Akurat jestem szczesliwym posiadaczem kolekcjonerskiej wersji Diablo 3. Udalo mi sie ją zamówić w Empiku, tuż przed premiera. Pamiętam, jak dostałem powiadomienie, że produkt jest dostępny w sklepie. Na szczęście miałem włączony push w telefonie, zatem w jakieś 3 minuty od maila zdążyłem już zapłacić za produkt. To wystarczyło, ale… było blisko. Przez jedynie 5 minut można było zamawiac D3 – potem produkt był z powrotem niedostępny.
Popularność
D3 jest baardzo popularną grą. Wystarczy wejść na Azmazon i zobaczyć, że w ciągu tych kilku tygodni przed premierą (data premiery została ogłoszona dokładnie na 3 miesiące przed) zyskała ona 1 miejsce na liście najbardziej zamawianych gier przed premierą. Normalny człowiek może nie zobaczyć jak popularne jest D3, bo jak pójdziemy do empiku, komputronika lub jakiegoś reala, czy sklepu z grami, to okaże się że D3 nie ma w TOP 10 sprzedawanych gier. A to dlatego, że żeby być w TOP 10 trzeba być sprzedawana gra. A D3 to gra, która się już wyprzedala. Po prostu wszyscy ja kupili i wiecej jej nie ma. Dostępne są jakieś drobne zamówienia w sklepach online lub bezpośrednio do Blizzarda, ale za jakieś 60 euro.
Premiera D3
Pamietam premierę D3, gdzie na dostępne 120 kopii przyszło okolo 100 oosób, a kazda z nich chciała kupić średnio dwie kopie. Oczywiście nie dla wszystkich starczyło. Ci co nie mieli szczęścia rano stanęli przed Media Expertem, Media Marktem, Emipkami i każdym sklepem, gdzie jeszcze były jakieś kopie. W sumie wyszlo na to, ze ten, kto rano nie kupił, nie był w stanie, w calym miescie, znalezieźć miejsca, gdzie były jeszcze jakieś płytki z grą. Nieprawdopodobne, ale tak właśnie było.
Zawsze on-line
Na pewno do tego przyczynił się sposób w jaki gra działa. Wymaga gry 'zawsze online’. Zatem nie mając oryginału nie zagramy. Ba płyta po instalacji nie jest potrzebna. Do instalacji gry nawet płyty nie potrzebujemy. Możemy ją pobrać, zainstalować z netu. A co tam!? Najważniejsze jest konto Battle.net, czyli nasz login, nasze hasło, nasz kod z tokena… To nas identyfikuje i pozwala zagrać. W pudełku jest tylko ważny kod, który po przypisaniu do konta oznacza, że kiedyś tam kupiliśmy grę. To samo jest z pozostałymi grami Blizzarda: Starcraftem 2 i World of Warcraft. Zatem normlany gracz jest po prostu do tego przyzwyczajony.
Chciałem napisać jakim trzeba być człowiekiem „niemądrym”, by brać udział w tak zwanych akcjach na stronie za10groszy.pl (będącej kopią podbij.pl, która jest kopią tencents, itd.), no ale przecież jest Google… Każdy normalny myślący człowiek, zanim gdziekolwiek kupi jakieś wirtualne „bidy”, powinien wygooglować opinię na ten temat.
Można sobie googlować i czytać, ale można też szybko zrozumieć na czym polega hazard na tych stronach dzięki ogólnemu wpisowi na wikipedii. Wystarczy doczytać to do końca i najlepiej ze zrozumieniem. To właśnie taki schemat działania jest na tych portalach „aukcyjnych”.
Jeśli już zainwestowałeś to pytanie moje brzmi: ale serio?
Jeśli myślałeś, żeby w to zagrać, zainwestować lub spróbować, to zanim to zrobisz, pamiętaj tylko jedną zasadę: najmniej stracisz jeśli nie weźmiesz udziału w grze.
Po zalogowaniu się do iPKO niektórym może wyskoczyć takie oto okno:
Jeśli coś takiego widzieliśmy i wpisaliśmy kod, to powinniśmy natychmiast skontaktować się z obsługą banku, ponieważ padliśmy ofiarą sprytnego, prawie idealnego phishingu.
Czemu prawie idealny? Oto kilka powodów. Na początek to, co zmyliłoby każdego:
https – certyfikat zgodny, adres też, zielona kłódka, pasek, wszystko się zgadza
początek jest pisany poprawną polszczyzną , ktoś kto nie doczyta do końca może łatwo dać się nabrać
okno dopiero po logowaniu, idealnie pasujące w wygląd internetowej strony banku, to samo logo i kolorki
brak wykrywalności przez antywirusa, anty-spyware i zaporę działającą na komputerze – totalna porażka po stronie Windowsa
to jest Firefox, a nie jakiś tam Internet Explorer – nie najnowszy, ale wersja 3.6, te od 4ki dopiero same się aktualizują
pytanie jest o kod kolejny z listy, nie jakiś przykładowy, albo już użyty – kod o który jesteśmy pytani byłby faktycznie kolejnym kodem w przypadku jakiejkolwiek transakcji
okno nie pojawia się od razu po zainfekowaniu – z powodu poprzedniego punktu fałszywe okno nie pojawia się po pierwszym logowaniu, ale dopiero po kolejnym – gdy już wiadomo, który kod będzie następny oraz znane są dodatkowe dane Czytaj dalej „Prawie idealny phishing w iPKO”