Żeby zrozumieć o co chodzi w Twitterze wystarczy się zapisać, zaprosić paru znajomych i dać się wkręcić. Jednak już dawno temu Polacy skumali o co tam chodzi i opisali to na swoich blogach, np tutaj. Post może z lekka stary ale jary. Można tam poczytać o co w tym całym Twitterze chodzi. Pozdro
A poniżej obrazek z angielskiego bloga. Twitter = Next Generation Blog 🙂
Zamierzam z tego korzystać, w szczególności, że ceny smartfonów idą w dół i chyba wkrótce sobie jakiegoś sprawię.
Przeglądając strony zza oceanu wyraźnie widać, że popularność zdobywa nowa stronka: twitter.com. Niby cośtam ala facebook, myface, niby coś tam nowego. Pewnie nie warto sprawdzać. Ale gdy czytam kolejne posty a między innymi to, że Google może w tym tygodniu kupić stronę za $2m, to zastanawiam się, czy czasem tego nie sprawdzić.
Oczywiście strona jest po angielsku i po jakiemuś jeszcze (japoński może?), więc szybko nie zyska w Polsce popularności. Z drugiej strony dużo opcji tam nie ma. Po prostu wpisujesz co akurat robisz. Nic więcej.
Trzeba po prostu się zapisać i sprawdzić. To nic nie kosztuje.