Jak wyłączyć śledzika w naszej-klasie…

Jak wyłączyć śledzika w naszej-klasie… Nie trzeba go wyłączać, wystarczy skumać jak on działa.

Śledzik to taki Twitter wbudowany w naszą-klasę. Albo bardziej facebookowy newsfeed, czy należący do facebooka friendfeed. Jakkolwiek by się nie zwał, to polega na tym, iż opisy każdej osoby za którą podążamy (ang. follow) widzimy w boxie zwanym śledzik. Śledzik więc jest to okienko na naszej klasie w której śledzimy wybrane przez siebie osoby. Śledzik od śledzenia… nie od wódki i śledzi.

Śledzik działa też w druga stronę, czyli sami możemy napisać krótki opis i wszyscy którzy nas śledzą to zobaczą. Proste?

W Twitterze chodzi o to samo (o czym już kiedyś pisałem), ale Twitter jest po angielsku i codziennie z niego korzystają miliony ludzi i firm na całym świecie. Opis można zmienić nie tylko przez stronę, ale i przez urządzenia mobilne, smsy, maile (otwarte API). Oczywiście Twitter był przed śledzikiem w n-k, tak samo Blip, jego polski odpowiednik.

No i nasza klasa sworzyła taki właśnie klon Twittera z tym, że integrując go z portalem postanowili, iż każdy użytkownik automatycznie będzie śledził to co piszą jego wszyscy znajomi i odwrotnie.

Gdy mamy zbyt duży napływ informacji w śledziku od naszych znajomych, to możemy się go pozbyć robiąc to samo co na Twitterze, Facebooku czy innym portalu z takim śledzeniem:

  • zmniejszyć ilość osób którą śledzimy do tych które nas interesują najbardziej lub które mają coś ciekawego do powiedzenia

Programiści n-k dali każdemu taką opcję abyśmy nie musieli wyrzucać ze znajomych wszystkich tych których z jakiś powodów śledzić w śledziku nie chcemy. Ba możemy nawet ukryć tylko wybrany wpis danej osoby zamiast od razu chować jej wszystkie istniejące i przyszłe wpisy.

Śledzik - opcje przy każdym wpisie
Śledzik - opcje przy każdym wpisie

Śledzik jest dobrym narzędziem do mikroblogowania, ale jeśli nie chcemy z niego aktywanie korzystać to nie musimy na siłę z niego rezygnować. Zatem zamiast wymyślać jak tu na każdej przeglądarce wyłączyć śledzika, lepiej po prostu nauczyć się z niego korzystać. Nikt nas nie zmusza abyśmy na siłe wpisywali co akurat teraz robimy.

Prywatne albumy na naszej-klasie

Jestem pełen podziwu. Prywatne albumy na naszej-klasie. Pewnie długo nad tym pracowali….

Nie za dużo możliwości? :)
Nie za dużo możliwości? 🙂

Jakkolwiek na razie mamy dwie grupy ludzi: Wszyscy oraz Znajomi. Obie można zaznaczyć na raz, osobno lub wcale. Więc są aż 4 możliwości, z czego co się stanie w połowie przypadków to nie wiem. Nikt nie wie. Pewnie oni też nie wiedzą.

Ale najprawdopodobniej jest tak: Czytaj dalej „Prywatne albumy na naszej-klasie”

Nasza klasa zła…

Oh nasza-klasa jest taka zła. Buuu. Pobierają opłaty, oj jacy oni źli. Chyba sobie usunę konto. Albo nie, za dużo znajmych mam. Tak mam ich dużo, że gdybym mógł wydrukował bym sobie koszulkę z napisem ile ich ja tam mam. Albo lepiej, żeby mi nad czołem latał taki numer… fajnie by było.

Ludzie są oburzeni. Turecki właściciel zaczął pobierać haracz. Za możliwość przejrzenia listy ostatnich 30 osób które odwiedziły twój profil każe sobie płacić… jakiś tam abonament, parę groszy (ściśle, to od 200 groszy w górę). Oczywiście jest inna opcja, można sobie wyłączyć te całe pokazywanie kto nas odwiedza, a wtedy i Ci których odwiedzamy, bez znaczenia czy wykupili abonament czy nie, nas nie zobaczą.

Pomysł już podchwycili żądni jak największej ilości pseudoznajmych zaawansowani użytkownicy Painta i tak oto powstały m.in. dwa wysokiej klasy obrazki:

Trwoga wśród użytkowników. Każdy się zastanawia co Ci straszni admini następnego wymyślą!? Żeby nie trzeba było długo myśleć, to już pędze z podpowiedziami:

  • opłaty za komentarze: pierwsze 10 w miesiącu gratis, kolejny po 10gr wykupowane w paczkach po 100. Wreszcie będzie spokój z masowymi komentarzami typu: „oh jak fajnie wyglądacie” itp. Jak nie ma nikt nic ciekawego do napisania to nie napiszę.
  • opłata za pinezkę… przecież każda pinezka to wpis w bazie, oceniam go na 20gr, bo opis można dodać (varchary są w cenie)
  • opłata za wysłanie wiadomości… eh z tego i tak nikt nie korzysta, przecież są maile, telefonu etc.
  • opłata za super fajny odlotowy status!! – ustawienia opisu w status powinno być płatne, przecież każdy to widzi, chociaż nikt nie czyta 🙁
  • abonament za to że widzimy ostatnie N dodanych zdjęć… nie, moment, tego jeszcze nie zrobili. Na razie widać tylko ostatnie 8 zdjęć. Jak zwiększą do 30tu, to potem mogą zmniejszyć do 4, a pozostałe 26 dać na abonament.
  • opłaty za prezenty… to już jest
  • opłaty za brak reklam… to się nie zwróci, ludzie i tak używają Firefox’a z AddBlockiem, więc reklam nie widzą… ale z drugiej strony, większość użytkowników na NK to ludzie, hmn… którzy nie słyszeli o czymś innym niż IE. Przecież jeśli mówimy „internet” to chodzi nam o tą ikonkę z napisem „Internet …” (Eksplorer czy coś) na pulpicie / w menu start / pod przyciskiem na klawiaturze. No ale tacy ludzie nie odróżnią też reklamy od reszty tekstu, więc za co mają płacić? Że mniej tekstu będzie na stronie? 😛 [ale mógłbym to ciągnąć…]
  • opłaty za powiadomienia! Chcesz żeby informacja o tym że dodałeś zdjęcie / napisałeś komentarz / usunąłeś konto pojawiła się u przyjaciół, to płać!
  • opłata miesięczna za ukrycie danych… odpada, żeby ukryć wystarczy usunąć, nie trzeba ukrywać, ale… można uniemożliwić zmianę danych i ściągać nawet po 20zł za możliwość zmiany danych… pójdźmy o krok dalej: przy współpracy z Certum, każdy kto chce się zapisać do NK, zmienić dane itp. musi podpisać się podpisem elektroniczym który na dzisiaj kosztuje ok 300zł 😛

Czytaj dalej „Nasza klasa zła…”

Nasza-klasa i te ukryte dane

Ostatnio gdy źle mi się znychronizowała komórka z listą kontaktów Google i zginęło mi kilka numerów telefonów (nigdy więcej nie zapomne zrobić backupa na gmailu), postanowiłem sprawdzić na naszej-klasie jaki to numer telefonu mają moi znajomi. Wpadłem więc do znajomego z klasy (czyli dodany do tej samej klasy plus znajomy poprzez to obustronne łączenie znajomych), no ale…

Więc o co chodzi? Po co wpisywać numer telefonu na takim portalu skoro nikt go nie przeczyta? Nie ma super-bliskich znajomych, czy opcji 'pokazuj numer telefonu tym a nie tamtym’ (np. tylko dla pań 🙂 ) itd. Nikt tego wpisanego numeru nie zobaczy!! Więc po co ktoś go wpisał? Zamiast tego mógł wpisać 'kotek’ i zostawić odkryte, albo nie wiem co…. Bez sensu.

Czy może jest w tym jakiś sens?

P.S. Synchronizacja odbyła się za pomocą OggSync w wersji pro, której nie radzę odpalać jeśli korzystamy z polskiej wersji poczty (i kontaktów) na Gmailu. Po prostu sobie nie radzi z obsługą pól 'Osobiste’, 'Praca’ (musi być 'Personal’, 'Work’). Trzeba trochę pokombinować i będzie dobrze. U mnie teraz już jest super, man 400 kontaktów na gmailu oraz te same kontakty w komórce. Nice… Ale o tym programie to później.