I przyszedł dzień, w którym Google porzuca kolejny fajny projekt „Google Reader”. Taki czytnik RSS, tylko, że fajny.
Mało kto wie co to RSS, jeszcze mniej, że można to agregować, a przecież to tak ułatwia czytanie wiadomości, stron, blogów.
Do czytnika zaciągamy RSSy z wybranych stron, a potem, gdy nam to pasuje, wchodzimy na takiego Reader’a i czytamy chronologiczne.
Taki nowoczesny sposób na czytanie porannej prasy.