Załóżmy, że jesteście w Bydgoszczy. Macie samochód, przyjechaliście. Oczywiście możecie pojechać na Wyspę Młyńską, albo do jakiejś galerii handlowej.
Ale podnieśmy poprzeczkę: jest z wami jakieś dziecko. Jedno, może dwa? Wiek taki, że dwie ręce wystarczą do policzenia. Nasuwa się pytanie: co robić?
Przecież nie będziecie chodzić po sklepach czy leżeć na zielonej łące…
Szybko zauważycie, że to miasto jest nudne dla dzieci. Z resztą każde jest, bo jeśli przyjedziemy na dwa tygodnie to co mamy robić? Może gdyby to był dzień, dwa, maks trzy. Ale potem…
Dobra, załóżmy, że są wakacje, jest ciepło, może nawet nie pada. Co robić?
Mam kilka propozycji:
– Zoo, w Myślęcinku, jest tam tygrys
– ogólnie Myślęcinek, tak do pochodzenia lub jeżdżenia rowerem
– Myślęcinek – Park Rozrywki (wesołe miasteczko)
– basen – popływać można – a basenów jest dużo
– Solec Kujawski – basen plus Jurapark – całodzienny plac zabaw
– trampoliny – poskakać można, zmęczyć dzieciaki
– małpi gaj – godziny aktywnej zabawy
– place zabaw – małe, duże, stare, nowe – zabawa bez limitu dla dzieci
– kino – można obejrzeć film, bajkę – pod warunkiem że uda się usiedzieć
– nad jezioro – poleżeć, pobawić, poodpoczywać, spróbować się nie utopić
– wynajęcie sprzętu wodnego i pływanie po mieście, po rzece czy kanale
Niektóre z powyższej listy postaram się w najbliższej przyszłości dokładniej opisać. Ale nic nie obiecuję…