Nasza klasa zła…

Oh nasza-klasa jest taka zła. Buuu. Pobierają opłaty, oj jacy oni źli. Chyba sobie usunę konto. Albo nie, za dużo znajmych mam. Tak mam ich dużo, że gdybym mógł wydrukował bym sobie koszulkę z napisem ile ich ja tam mam. Albo lepiej, żeby mi nad czołem latał taki numer… fajnie by było.

Ludzie są oburzeni. Turecki właściciel zaczął pobierać haracz. Za możliwość przejrzenia listy ostatnich 30 osób które odwiedziły twój profil każe sobie płacić… jakiś tam abonament, parę groszy (ściśle, to od 200 groszy w górę). Oczywiście jest inna opcja, można sobie wyłączyć te całe pokazywanie kto nas odwiedza, a wtedy i Ci których odwiedzamy, bez znaczenia czy wykupili abonament czy nie, nas nie zobaczą.

Pomysł już podchwycili żądni jak największej ilości pseudoznajmych zaawansowani użytkownicy Painta i tak oto powstały m.in. dwa wysokiej klasy obrazki:

Trwoga wśród użytkowników. Każdy się zastanawia co Ci straszni admini następnego wymyślą!? Żeby nie trzeba było długo myśleć, to już pędze z podpowiedziami:

  • opłaty za komentarze: pierwsze 10 w miesiącu gratis, kolejny po 10gr wykupowane w paczkach po 100. Wreszcie będzie spokój z masowymi komentarzami typu: „oh jak fajnie wyglądacie” itp. Jak nie ma nikt nic ciekawego do napisania to nie napiszę.
  • opłata za pinezkę… przecież każda pinezka to wpis w bazie, oceniam go na 20gr, bo opis można dodać (varchary są w cenie)
  • opłata za wysłanie wiadomości… eh z tego i tak nikt nie korzysta, przecież są maile, telefonu etc.
  • opłata za super fajny odlotowy status!! – ustawienia opisu w status powinno być płatne, przecież każdy to widzi, chociaż nikt nie czyta 🙁
  • abonament za to że widzimy ostatnie N dodanych zdjęć… nie, moment, tego jeszcze nie zrobili. Na razie widać tylko ostatnie 8 zdjęć. Jak zwiększą do 30tu, to potem mogą zmniejszyć do 4, a pozostałe 26 dać na abonament.
  • opłaty za prezenty… to już jest
  • opłaty za brak reklam… to się nie zwróci, ludzie i tak używają Firefox’a z AddBlockiem, więc reklam nie widzą… ale z drugiej strony, większość użytkowników na NK to ludzie, hmn… którzy nie słyszeli o czymś innym niż IE. Przecież jeśli mówimy „internet” to chodzi nam o tą ikonkę z napisem „Internet …” (Eksplorer czy coś) na pulpicie / w menu start / pod przyciskiem na klawiaturze. No ale tacy ludzie nie odróżnią też reklamy od reszty tekstu, więc za co mają płacić? Że mniej tekstu będzie na stronie? 😛 [ale mógłbym to ciągnąć…]
  • opłaty za powiadomienia! Chcesz żeby informacja o tym że dodałeś zdjęcie / napisałeś komentarz / usunąłeś konto pojawiła się u przyjaciół, to płać!
  • opłata miesięczna za ukrycie danych… odpada, żeby ukryć wystarczy usunąć, nie trzeba ukrywać, ale… można uniemożliwić zmianę danych i ściągać nawet po 20zł za możliwość zmiany danych… pójdźmy o krok dalej: przy współpracy z Certum, każdy kto chce się zapisać do NK, zmienić dane itp. musi podpisać się podpisem elektroniczym który na dzisiaj kosztuje ok 300zł 😛

Czytaj dalej „Nasza klasa zła…”

OMG Picasa Name Tag rządzi!

Okej na początek straszny wynik rozpoczątego wczoraj tagowania zdjęć na picassie:

2284?
2284?

2284 twarzy? Ja nawet nie znam tylu ludzi. Okej, klikamy add name tags (tagi na razie są tylko w wersji angielskojęzycznej picassy web):

Jakie to genialne!
Jakie to genialne!

Ha! Teraz widać skąd tyle twarzy a nie osób na zdjęciach. Jakie to proste i genialne oznaczyć tyle zdjęć na raz. Picasa wskazała, że osoba na tych zdjęciach, w tych miejscach jest podobna do siebie (z twarzy). Jeden rzut okiem i widać, że wszędzie to ja jestem a nie ktoś inny. Jedno kliknięcie i mam już siebie na 14 zdjęciach. Jak szybko i jak świetnie.

Jak świetnie? O tym może przekonać filmik od Google: Czytaj dalej „OMG Picasa Name Tag rządzi!”

Nowość w naszej-klasie: przywieszki.

Nowość? Facebook miał to od dawna… PicasaWeb (od Google) już prawie to dodała wczoraj. No i nasza-klasa nie chciała zostać w tyle. Tagowanie ludzi na zdjęciach jest teraz w modzie…

Opcja była dostępna przez 10 minut dzisiaj rano. Zdziwiłem się bardzo bo wczoraj jeszcze tego nie było. Dzisiaj nagle jest i to przypadkiem dzień po tym jak Google ogłosiło, że wprowadza rozpoznawanie twarzy do swojej usługi PicasaWeb,… tak przypadkiem. Widać właściciele naszej-klasy czują, że ludziom portal taki jaki jest się nie podoba. Trzeba coś zmienić, może dodać. Widać też skąd próbują zaciągnąć pomysły. No i dobrze, że od facebooka.

Nawet nie zdążyłem zrobić screena żeby pokazać jak nowa opcja (nie)działa. Otóż żeby dodać przywieszkę klikamy taki sam przycisk pod zdjęciem jak 'wyślij na komórkę’ czy coś podobnego. Następnie klikamy na fotce, oznaczając to miejsce. Dodatkiem jest że możemy wpisać odrazu opis, np. że 'tutaj oto widać biały dom’ lub coś podobnego. Oczywiście możemy też wybrać z listy swoich wszystkich znajomych, tych których chcemy na tym zdjęciu oznaczyć.

Dodatkowo nad zdjęciem pojawia się box z napisem „Na tym zdjęciu są” czy coś koło tego.

To co jest pewne to, to że ta opcja nie działał pod Firefoxem 3.0.1 ani pod Google Chrome, który wyszedł wczoraj. Żeby odpalić IE lub Operę nawet nie miałem czasu. Teraz jest 10ta… a na naszej-klasie nie ma o tej opcji nawet śladu 🙂

Nowa PicasaWeb z Name Tags

Nie dość, że Google wypuściło dzisiaj nową przeglądarke Google Chrome, którą mogą pobrać wszyscy to jeszcze wyszła nowa szata graficzna dla Picasaweb. Dla tych którzy nie wiedzą o co chodzi, to już tłumaczę, że Picasaweb jest usługą Google, która pozwala na przechowywania na stronie, w galerii ok. 1Gb zdjęć i filmików. Do łatwiejszego wrzucania zdjęć służy desktopowa przeglądarka/edytor czyli Picasa też od Google. Picasa to takie ACDSee, ale za darmo. Zaś PicasaWeb to taka Picasa ale na stronie.

Wysyłanie zdjęć do darmowej galerii jest 100 razy lepsze niż wysyłanie zdjęć do każdego zainstaresowanego za pomocą maila. W dzisiejszych czasach łatwiej jest wcisnąć jeden przycisk i wrzucić 100 mega zdjęć i filmików z imprezy a następnie kliknąć raz przycisk 'powiadom’ i wpisać 10 maili niż spakować wszystkie zdjęcia w pliki po 10, może 20 mega i wysyłać pokoleji do wszystkich.

Picasa pozwala za pomocą jednego kliknięcia wysłać zdjęcia do PicasaWeb, lub poprzez Gmail do wybranych osób. Oprócz tego pozwala na szereg działań związanych z podstawową obróbką cyfrowych zdjęć, tj. eliminacja efektu czerwonych oczu, zmiana palety kolorów, rozdzielczości itp. Wszystko ładnie, szybko i prosto. Jedno kliknięcie i mamy efekt, bez zbędnych opcji wystakujących popupów z niepotrzebnymi pytaniami.

No dobra, PicasaWeb była i jest super rozwiązaniem. Stopniowo Google wprowadzało nowości, takie jak komentarze (tego na początku nie było!), prywatne / publiczne albumy, integracja z Google Maps, a nawet automatyczne wczytanie pozycji GPS z metadanych w plikach.

Ale czegoś brakowało. Facebook miał coś czego Picasa nie miała! Tagi! I nie chodzi o tagi typu, że zdjęcie ma tag: toruń, rzeka, wisła, ładny widok. Ale tagi.. dla ludzi!

W facebooku wrzucasz zdjęcia, klikasz w pewnym miejscu na zdjęciu i oznaczasz, że tutaj, w tym miejscu na zdjęciu jest to osoba A, a tam obok stoi osoba B i C. Potem klikasz 'zapisz’ i wszyscy, których oznaczyliśmy dostają maile, że na facebooku są nowe zdjęcia na których zostali oni otagowani. Nie trzeba nawet wciskać tego przycisku 'powiadom’, bo system zrobi to automatycznie.

Potem taka osoba loguje się na facebooku i nie musi długo szukać zdjęć na których jest. Bo przecież zdjęcia na których jesteśmy są najważniejsze, nie ma się co oszukiwać… 🙂

Zeskanowanie 1giga zdjęć chyba trochę potrwa
Zeskanowanie 1giga zdjęć chyba trochę potrwa

Tego w PicassieWeb brakowało. Tej jednej małej opcji…

No ale teraz jest. Co ciekawe na początek Picasa sama spróbuje znaleźć mnie i moich znajomych na zdjęciach. Trochę jej to zajmię, bo 1Gb mam wykorzystane w 99%… poczekam chwilę i zobaczę jak im to wyszło.

A tera… 1TB, czyli 1 terabajt :)

Dysko coraz tańsze, więc można sobie kupić np. 1 Tera Bajt na dysku zewnętrznym. Oczywiście za rok dwa, będzie to skromna ilość, to teraz jest w sam raz 🙂

Producent oczywiście oszukuje bo bajtów może jest 1 tera, czyli 1 i 12 zer (1 000 000 000 000 bajtów), to po przeliczeniu 1kB = 1024B, 1MB = 1024 kB, 1GB = 1024MB, zaś 1TB = 1024GB, to mamy że 10^12B = 931GB. Tylko te 69GB niż by się chciało.

Ach ci oszuści
Ach ci oszuści, Ci producenci dysków

Czytaj dalej „A tera… 1TB, czyli 1 terabajt :)”

iPhone w Erze czy Orange? Nie w Erze… abonament jedyne 995zł

Chcesz iPhone’a? Zastanawiasz się co wybrać? Erę czy Orange? Na pewno nie Erę…

Na początek musisz wybrać abonament za 95zł, za 195zł lub 345zł. Nazwiemy go odpowiednio abo1, abo2 i abo3 🙂 A co tam!

Więc w abo1 masz 500Mb danych, w abo2 masz 2Gb zaś w abo3 masz tego aż 5Gb. Myślisz że Ci wystarczy 500 megsów? Myślisz, że najwyżej, później zmienisz sobie na 2Gb jeśli 0.5 nie starcza? Nie martwisz się, przecież jak przekroczysz 0.5Gb to Ci ograniczą tylko prędkość a Ty nadal będziesz płacił te 95zł/miesiąc… No coż zdziwisz się, jak zobaczysz fakturkę.

iPhone w Erze od 1zł przy abo 995zł
iPhone w Erze od 1zł przy abo 995zł

Wytłumaczę to na przykładzie. Czytaj dalej „iPhone w Erze czy Orange? Nie w Erze… abonament jedyne 995zł”